
To druga, po krakowskiej, prezentacja wystawy fotograficzek, członkiń ZPAF z Okręgów krakowskiego, śląskiego i górskiego. Tym razem swoje prace pokaże pięć artystek: Anna Andrzejewska, Joanna Chudy, Maja Herzog, Katarzyna Łata i Danuta Węgiel. Wernisaż odbędzie się 7 marca 2025 o g. 18.00 w Galerii Pomost. Wystawę będzie można oglądać w Lublinie do 28 marca 2025 r. Serdecznie zapraszamy.
Więcej tutaj…
Galerii POMOST, ul. Kiepury 5a, Lublin; godz. otwarcia: 8:00 – 20:00, od poniedziałku do piątku.
Projekt był wcześniej prezentowany w krakowskiej ZPAF Gallery w okresie X – XI 2023.
GERANIUM
Lecznicze właściwości geranium, tytułowej rośliny wystawy, zostały wykorzystana przez autorki jako wspólny punkt wyjścia by ukazać co je boli w sferze mentalnej i duchowej, w odniesieniu do współczesności zarówno tej kulturowej jak politycznej. Co chciałyby uleczyć albo o czym nie chciałyby usłyszeć ? To pytania, na które chcą odpowiadać. Prace autorek choć wynikły z osobistych doświadczeń i przemyśleń uniwersalizują poszczególne doświadczenia i pozwalają włączyć się w myślenie o świecie, w którym żyjemy. Zastanowić nad kondycją ludzką tu i teraz w obliczu różnych zagrożeń. (Danuta Węgiel)
Geranium to roślina lecznicza. Nie rośnie jednak na łąkach, czy w lesie, lecz w domu, ponieważ w polskich warunkach geograficznych wymaga opieki człowieka. Odwdzięcza się, łagodząc stany zapalne ucha i górnych dróg oddechowych. W czasie stosowania wydziela intensywny zapach, przez wielu odczuwany jako przykry… Jednakże, by zostać uzdrowionym, potrzeba najpierw uświadomić sobie dolegliwość. Do tego trudnego, lecz oczyszczającego procesu odwołuje się sześć artystek: Anna Andrzejewska, Joanna Chudy, Maja Herzog, Katarzyna Łata, Edyta Rola-Marcinkowska i Danuta Węgiel.
Na metaforyczny wymiar tematu wskazuje między innymi paradoksalne miejsce występowania leczniczej rośliny – dom. To synonim bezpieczeństwa, intymności, bycia u siebie. A więc także bycia sobą, symbol naszego wnętrza, w którym czujemy się na tyle pewnie, aby zdiagnozować własne bolączki: niepewności, uzależnienia, niezaspokojone potrzeby. Jak z domu, wsparci jego bezpieczeństwem, jesteśmy w stanie wyjść na zewnątrz, aby zakomunikować światu, co w jego funkcjonowaniu przenika do naszego wnętrza i rodzi ból, niezgodę i gniew.
„Wszystko, czego potrzebujesz, masz w sobie”. To mądrość Wschodu wskazuje zarówno na źródło pomocy, jak i dostępne narzędzia: indywidualne, specyficzne dla każdej osoby. W wypadku przedstawionych artystek, takim narzędziem jest sztuka. Z dużą szczerością tropią źródła niepokoju i bólu, zarówno w otaczającym je świecie, jak i w nich samych. To proces trudny, bo obarczony pytaniem o odpowiedzialność. Fakt uwikłania w toksyczne związki, niejasne przeżycia podświadomości, dwuznaczne relacje z krajem, w którym żyjemy tworzy mozaikę choroby i prób jej przezwyciężania. To stałe oddalanie się i przybliżanie, krążenie pomiędzy „ja” wewnętrznym i „ja” działającym na zewnątrz. Wszystko po to, aby uchwycić temat w całej jego niuansowości i prawdzie.
Prace artystek są złożone znaczeniowo, zbudowane z kontekstów i nawarstwiających się kodów kulturowych. Dzięki temu ich wydźwięk jest niejednoznaczny, pozostawiając dzieło otwarte na wielość interpretacji. Jednocześnie sztuka ta domaga się uwagi, uwiera, nie pozwala odbiorcy pozostać obojętnym. Wymaga wyhodowania wewnętrznej odpowiedzi. Wymaga – geranium. (Małgorzata Malinowska-Klimek)